Kubuś dobrze pisze, Bożyński. Dopiero pod koniec zaboru nasze nazwisko zaczęło ewoluować.
Co ciekawe w dokumencie z USC jest cz a nie ż.
Temat pisowni i wymowy nazwiska jest bardziej złożony. To zarówno kwestia posługiwania się językiem polskim, niemieckim i kaszubskim, może i bałaganem w dokumentach urzędowych, z pewności zniemczaniem nazwisk, ale i zapewne nieprzywiązywania dawniej do tego jakiegoś większego znaczenia. Trzeba pamiętać też, że dawniej nie było USC a fakt urodzenia, zawarcia małżeństwa czy zgonu, odnotowywano w dokumentacji kościelnej danej parafii. Wiadomo też, że w niemieckiej pisowni nie ma typowo polskich liter, dlatego w okresie zaborów czy okupacji upraszczano w urzędach wedle własnego uznania część nazwisk. Bo o ile urzędnik sporządzający dokument odręcznie mógł postawić nad daną literą kropkę, lub kreskę to przy wypisywaniu dokumentu na maszynie do pisania już takiej możliwości nie miał. Zresztą ani mu się chciało, bo odgórne polecenia nakazywały zapewne przechodzenie na pisownię niemiecką. Po wojnie, przy powrocie do pisowni polskiej dochodziło do podobnej sytuacji i np. bywało, że zmieniano litery sch na sz, s na z, z na c (do tego dochodzi też niemiecki gotyk) itd. Wątek kaszubski jest tu również istotny. Wymowa w języku kaszubskim niektórych nazwisk jest inna jak jego pisownia w języku polskim. Bywało, że Kaszub zapytany w urzędzie o swoje nazwisko odpowiadał w języku kaszubskim i takie przelewano na papier. Osobiście znam podobny przypadek. Dodatkowo, jeżeli weźmiemy pod uwagę rzecz wiadomą mianowicie to, że w różnych miejscowościach jest ,,inny’’ kaszubski to wychodzą różne dziwactwa. Powstały dziwaczne twory a dzisiaj mamy tego efekt i czasami problemy w sądach czy u notariusza.
I dotyczy to wielu kaszubskich nazwisk. Bywa, że w kaszubskich rodzinach rodzeństwo ma różne, fonetycznie podobne, ale pisane inaczej nazwiska.
Swoją drogą polecam książkę Pro Memoria wspomnianego wyżej Józefa Ceynowy, który wymienia w niej Jana Bożyńskiego i opisuje ciekawą historię, nawet anegdotę z nim w roli głównej. Pisze o tym również Leon Roppel w Dykteryjki i historyjki z Kaszub.
Jan Bożyński oprócz tego, że prowadził połczyńską bibliotekę był też członkiem założonego w 1910 r. m.in. przez Antoniego Abrahama Towarzystwa Ludowego ,,Jedność’’ w Pucku.
Z moim nazwiskiem jest podobnie. W zeszłym roku zacząłem budować drzewo genealogiczne mojej rodziny. Od strony mamy doszedłem do 1820 roku i na tym jeszcze nie będzie koniec, od strony ojca nie mogę dojść co i jak. W trzech pokoleniach wstecz występują trzy rożne tak samo brzmiące nazwiska. Przez to nie wiem po jakim nazwisku szukać przodków w metrykach kościelnych
_________________ Tu cichosza tam cicho i w ogóle nic ni ma
wiosna to czy lato jesień albo zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum