Jeszcze znajomy opowiadał.
Wesele odbywało się gdzieś na wsi. Podczas wesela przyszedł sobie jakiś gość prosząc o flaszkę. Ludzie z którymi rozmawiał zaczęli go wyzywać od różnych, więc ten sobie poszedł. Ale za jakiś czas wrócił z ekipą, a ekipa ze sztachetami. Zrobili ładny że tak powiem rozpiździel i tak się wesele skończyło.
_________________ Tu cichosza tam cicho i w ogóle nic ni ma
wiosna to czy lato jesień albo zima
Jeżeli chodzi o garnitury, to na mnie pasował idealnie pierwszy, który przymierzyłem.
A co do zabawnych historii, to na moim weselu zdarzyła się trochę krępująca historia. Otóż podczas obiadu mój synek stanął w przejściu pomiędzy salą, gdzie jedzono, a salą taneczną i zaczął krzyczeć "Andrzeju! Andrzeju!". Na moje "Słucham" odpowiedź była "Ja kupę robię". Od tej pory, jak któryś z gości usłyszy "Andrzeju", to od razu się humor poprawia
_________________ Nim ocenisz społeczność, w której żyjesz, zauważ, że sam ją tworzysz.
Skromne mi się wydaję że większość współczesnych wesel ma taką liczbę gości
Co do wesel to słyszałem kiedyś że gdzieś niedaleko nas(nie wiem gdzie) zdarzył się pewien tragiczny incydent. Śmiercią bardzo tragiczną zginęła panna i pan młody oraz teściu jednej ze stron. Szczegółów nie będę opisywał teraz, bo nawet sam nie wiem czy to prawda. Tak tylko słyszałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum