no jest
Ja muszę sobie kupić rower bo mój już jest w złym stanie Jak ostatnio jechałem w dłuższą trasę to nie wiedziałem czy wrócę tym gratem heh
konto usunięte [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-21, 00:17
Też miałem kiedyś taki rower - kolarzówkę. Miała spawaną ramę przy piaście przy pedałach. Jednego razu wracałem z trasy ponad 100 km i 20 km przed domem puściła na spawie. Resztę drogi prowadziłem rower.
Współczuje Ja jak jechałem zawsze na szkolną wycieczkę rowerową to miałem pecha bo ZAWSZE ale to ZAWSZE jak musieliśmy wracać urywał mi się łańcuch !! no i trzeba było dzwonić po ojca żeby przyjechał autem po mnie xD
konto usunięte [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-21, 00:31
Jak otrzymałem pierwszą kolarzówkę na komunie, pojechałem do lasu. Wróciłem z rowerem na ramieniu. Zgiąłem dwa koła uderzając w ten taki kwadratowy wkopany beton co oddziela działki. Robiąc przy tym salto.
No właśnie, kiedyś był czas na wszystko, teraz nie ma na nic. Czas jakoś wolniej chyba kiedyś leciał :-?
A jaki był wasz pierwszy rower??
Ja pamiętam niebieskie "Salto", później wigry 3 takie ze składaną ramę, później kolarzówka na komunię. Jak trochę podrosłem sam sobie złożyłem większą kolarzówkę na osprzęcie SIS hehe, później był góral którego mam do dziś.
_________________ Tu cichosza tam cicho i w ogóle nic ni ma
wiosna to czy lato jesień albo zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum