A ja to juą dawno skończyłem. I się w sumie cieszę, ale z pespektywy chodzenia do pracy wolałbym chyba chodzić do szkoły bo przynajmniej na wagary można było iść.
Miałem dzisiaj rozmowę o prace... Właściwie to miałem mieć.
2h czekania na bossa tylko po to żeby się dowiedzieć, że nie może ze mną rozmawiać bo nie ma czasu... Mimo tego, że wczoraj do mnie dzwonił i umawiał się ze mną na dzisiaj na godzinę 9... Poza tym to widziałem program o osiedlowych trenerach czy jakoś tak.
I koleś tam mówi, że lepiej żeby młodzież grała w piłę niż chlała wińsko gdzieś na pksach i ławkach... Wszystko ładnie pięknie tyle, że ta młodzież o której była tam mowa ma po 7-10 lat, bo taki jest średni wiek tej młodzieży korzystającej z tego programu. Koleś z awfu który jako ochotnik został jednym z osiedlowych baranów powiedział, że jak przychodzą starsi to on idzie do domu bo 2x dostał po mordzie i już mu się to obrywanie znudziło... Poza tym to nawet jeśli pojawiają się w miarę normalni nastolatkowie to troskliwe mamy dzwonią po policję albo straż miejska przychodzi i ich wywala bo są za 'duzi' i stwarzają zagrożenie dla dzieciaków...
I zapomniałem o czym to w ogóle chciałem napisać... I to mnie też wkurza.
A no i oczywiście to, że cała moja ulica jest w krowich odchodach.. To już jest jakaś przesada! No kurna dokładnie cała ulica jest uwalona łajnem! Przecież ja powinienem dostawać od gminy odszkodowanie za życie w szkodliwych warunkach a od pracodawcy dodatek na gumofilce pozwalające na przejście tej rzeki kaki.
I gdzie jest lato do cholery? Mamy najdłuższy dzień w roku a za oknem prawie nie widać słońca a temperatura nie przekracza 16stopni... to jest normalne? Zamiast leżeć na plaży muszę palić w piecu co by nie zmarznąć. I jeszcze jak chodzę po tzw opał to moja sąsiadka drze na mnie mordę, że mój kot sika jej na marchewki... No co ja poradzę, że mój kot lubi marchewki? Jak mu powiedziałem żeby nie sikał w marchewki ale to już to sobie nic z tego nie zrobił...albo i zrobił...w marchewki...
No Erich widzę, że masz przechlapane, takie akcje cały dzień. Masakra jakaś. A kot ma rację myślę z tymi marchewkami.
A mnie dzisiaj wkurzyło to, że poszliśmy z żoną załatwić pewne sprawy i się okazało, że okienko było czynne od 11:30 do 12:30, a my byliśmy o 13:00 i jak tu się nie wkurzyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum